niedziela, 21 września 2014

Rozdział 3.

Nie byłam zła na Przemka za to co powiedział w końcu on o niczym nie wie. Po prostu coś ukuło mnie w sercu i dlatego chciałam zostać sama.
Szłam przed siebie nie patrząc gdzie idę.. chciałam być sama. Zbliżała się osiemnasta na dworze zaczynało robić się szaro a ja chodziłam po Lesznie bez celu.
Usiadłam na jednej z ławek w małym parku i wyciągnęłam z torebki telefon. Gdy go odblokowałam zobaczyłam połączenia od Grześka i Lidki. Nie chciałam żeby Lidka się o mnie martwiła dlatego wystukałam na klawiaturze
" Nic mi nie jest. Wrócę." 

Westchnęłam głęboko i przechyliłam głowę do tyłu. Delektowałam się tą ciszą która mnie otaczała ale zarazem przygnębiała. 
Za takie życie mogę jedynie podziękować "rodzicom". 
- Olka - usłyszałam za plecami
Tak się wystraszyłam że podskoczyłam z przerażenia. Przekręciłam głowę a moim oczom ukazał się Grzesiek. 
- Wracamy - dodał po cichu i usiadł obok mnie
- Przecież wrócę.. - jękłam
- Nawet nie wiesz jak się o ciebie martwimy - powiedział 
- Dajcie mi czas... pamiętasz jak było na początku jak poznałam ciebie? - zapytałam
- Tego zapomnieć się nie da.. traktowałaś mnie strasznie - zaśmiał się
- No weź nie przesadzaj. - powiedziałam
- Olka ty we mnie wazonem celowałaś. - przypomniał mi
- No dobra niech ci będzie.. ale teraz jest dobrze. Ja potrzebuje czasu. Ufam ludziom kilka razy trudniej i dobrze o tym wiesz.. A Lidka jeszcze ma do mnie o to problemy - powiedziałam 
- Zrozum ją też... kurde. Rozumiem Cię b wiem przez co przeszłaś ale Lidka chce żebyś wróciła do normalności. - powiedział Grzesiek i wstał
- Spróbuje ale nie obiecuje.. ja ciągle czuje to wszystko - zaczęłam mówić a do moich oczu zaczęły napływać łzy 
- Ej nie myśl o tym! - powiedział Zengi i wyciągnął rękę w moją stronę. 
Nic nie odpowiedziałam otarłam łzę która spłynęła mi po policzku. W ciszy doszliśmy do samochodu Grześka i pojechaliśmy do domu. 
- Grzesiek ja nie chce z nikim gadać. - powiedziałam gdy ten wjechał do garażu 
- Nikt Ci nie każe - powiedział
Odetchnęłam z ulgą i od razu pokierowałam się do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i wpatrywałam sufit 

- Mogę? - usłyszałam po chwili głos Przemka
- Jak musisz - powiedziałam 
Usłyszałam zamykające się drzwi. 
- Powiesz mi? - zapytał siadając na łóżku 
Nic nie odpowiedziałam leżałam cały czas w tej samej pozycji. 
- Rozumiem - powiedział i podszedł w kierunku drzwi. 
- Wszystko zaczęło się gdy miałam 8 lat - powiedziałam a wtedy Przemek wrócił i położył się obok mnie. 
- Moi rodzice byli alkoholikami.. a może nadal są? Nie wiem. - zrobiłam chwilkę przerwy bo do moich oczu zaczęły napływać łzy 
- Okej? - zapytał Przemek
- Tak. A więc. Później pili więcej i więcej.. Tata jak wypił bił mnie i Lidkę.. bił tak mocno że nie raz lądowałam na pogotowiu i rozciętymi brwiami czy krwotokami wewnętrznymi. Mama gdy wypiła krzyczała ze nas nie kocha - przerwałam o otarłam łzę. - Wyrzucała nas na klatkę schodową.. nie patrzyła czy na dworze było ciepło czy zimno.. Zaszła w ciąże i poroniła bo piła i paliła jak zawsze.. 
Najgorsze są chyba próby gwałtu jakich dopuścił się mój tata na mnie.. - powiedziałam i nie wytrzymałam. Rozpłakałam się jak dziecko i odwróciłam plecami do Przemka żeby tego nie widział.
- Gdy Lidka skończyła tylko 18 lat zabrała mnie z tego piekła.. ale po prostu mam wstręt do chłopaków.. to moja historia - mówiłam nadal płacząc. 
- To nie są rodzice. Musisz o nich zapomnieć. Uciekłaś z tego piekła teraz może być tylko lepiej. Możesz mi zaufać.. wiem że mnie nie znasz ale obiecuje że to zostaje między nami. - powiedział
Zrobiło mi się ciepło na serduszku. Potrzebowałam takiej osoby z którą będę mogła pogadać od serca. Jasne mam Lidkę ale to nie to samo. Potrzebowałam poczuć ciepła dlatego przytuliłam się do Przemka. 

______________________________
3 leci w wasze ręce :)
Jak już tu jesteś to zostaw po sobie komentarz chce zobaczyć czy ktoś to czyta.. :)


2 komentarze:

  1. Podziwiam Olkę, że jednak otworzyła się przed Przemkiem, ale tak jak powiedziała, potrzebuje takiej osoby z którą może porozmawiać. Mam nadzieję, że Przemek po poznaniu jej historii nie będzie jej robić wyrzutów za to jak go traktowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że Ola otworzyła się przed Przemkiem. Na pewno obojgu im będzie łatwiej teraz ze sobą rozmawiać :)
    Czekam na nowość, życzę weny i w wolnej chwili zapraszam Cię na nowości na http://comatose-feeling.blogspot.com/ i http://there-is-only-one-life.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń