czwartek, 2 października 2014

Rozdział 4.

* Oczami Przemka * 
Byłem szczęśliwy że Olka zaufała mi i powiedziała co przeżywała w dzieciństwie ale jednocześnie gdzieś we mnie czułem złość. Złość i wściekłość na jej rodziców. 
Wiedziałem ze potrzebuje ona wsparcia dlatego może na mnie liczyć zawsze. Jasne znamy się dopiero dzień ale ta dziewczyna ma coś w sobie co ciągnie mnie do niej jak cholera.
- Dziękuję że mi to powiedziałaś - powiedziałem kiedy od 15 minut Olka leżała wtulona we mnie.
Jednak nie usłyszałem odpowiedzi tylko jej cichy płacz. Przyciągnąłem ją jeszcze bardziej do siebie i mocniej przytuliłem. Chciałem żeby poczuła się bezpiecznie.
- Olka - szturchnąłem ją gdy na zegarku zobaczyłem 23
- Co? - zapytała cichutko
- Ja już idę. Dobranoc - powiedziałem i wstałem przykrywając Olkę kołdrą
- Przemek? - usłyszałem gdy stałem koło drzwi
- Nie zostawiaj mnie. - powiedziała cicho a po chwili usłyszałem ciche łkanie
Nie zastanawiałem się czy mam zostać czy nie. Odwróciłam się i położyłem znowu koło niej.
- Dziękuję - szepnęła
- Nie masz za co. - powiedziałem po cichu
Olka nic nie odpowiedziała. Leżałem w jej łóżku i nie mogłem spać. Ciągle myślałem o niej.. o jej rodzicach.
Nie mogłem pojąć jak taki bydlak mógł tak ją zranić..

* Oczami Olki * 

Usłyszałam hałas. Otworzyłam oczy a przede mną stał mój tata. Uśmiechnął się do mnie trzymając w ręku pasek którym mnie bił. Stał i patrzył na mnie. Podszedł bliżej i chwycił mocno za ramię i ściągnął z łóżka. Leżałam na podłodze a on stał nade mną i bił.. Krzyczałam ale nikt nie słyszał. 
- Ola ej cii - usłyszałam ciepły głos Przemka
Otworzyłam oczy...to tylko sen. 
Usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać. Nie wiedziałam że ludzie potrafią tak zniszczyć komuś psychikę. 
- Olka - usłyszałam znowu jego ciepły głos i poczułam jego ciało które się do mnie przytuliło. Jednak nie dałam rady. 
Wyszłam z jego pokoju a raczej wybiegłam. Weszłam do łazienki i tam się zamknęłam. Zjechałam po ścianie i zaczęłam płakać.. 
Wzięłam do ręki kosmetyczkę i wyciągnęłam z niej jedną małą żyletkę. Przyłożyłam ją do ręki i pociągnęłam pierwszy raz , drugi , trzeci , czwarty.. 
- Otwórz - zaczął pukać w drzwi Przemek
Nic nie odpowiedziałam. Podziwiałam krople krwi które spływają po moim nadgarstku.
- Otwórz!! - krzyknął Przemek
- Co jest? - usłyszałam zaspany głos Lidki
- Olka.. - powiedział zdenerwowany Przemek
- Co się stało? - usłyszałam Grześka
- Miała zły sen chyba , wybiegła z pokoju i zamknęła się w łazience - wytłumaczył Przemek
- Olka otwórz - usłyszałam znowu zdenerwowaną Lidkę
- Lidka , przepraszam - wydukałam
Nastała cisza..nikt nic nie mówił a ja słyszałam tylko swoje głośne oddychanie.
- Przemek chodź - usłyszałam Grześka
- Czy ja jeszcze czegoś nie wiem? - powiedział głośniej
- Błagam - powiedziała cicho Lidka
- Idę się przejść - usłyszałam Przemka i głośny trzask drzwiami
- Jest 3 w nocy!- krzyknął Grzesiek i pobiegł za Przemkiem.
Od kluczyłam drzwi i usiadłam na wannie. Drzwi się otworzyły a moim oczom ukazała się Lidka. Spojrzała na mnie i przytuliła...
- Prosiłam - powiedziała nie puszczając mnie
- Przepraszam.. - powiedziałam cicho
- DLACZEGO TY TO ZROBIŁAŚ?! - nagle w drzwiach zobaczyłam zdenerwowanego Przemka.
Nic nie powiedziałam spuściłam wzrok na podłogę i ocierałam każdą jedną łzę która spłynęła mi po policzku.
Wstydziłam się tego co robię.Ale tak radzę sobie z problemami.
- Dlaczego mi tego nie powiedziałaś?! - zapytał zły
- A co miałam podejść do zupełnie obcego faceta i powiedzieć " Cześć jestem Olka i tnę się od 14 roku życia" - zapytałam i podeszłam do niego
- Nie. Wystarczyło powiedzieć. - powiedział smutny
- No to teraz wiesz.. i co w twoich oczach już jestem wariatką? - zapytałam i do pokaleczonej ręki przyłożyłam opatrunek który dała mi Lidka
- Nie jesteś i nigdy nie będziesz. - powiedział
- Jesteś tego pewien? - zapytałam
- Tak.. - odpowiedział
- To nie chcesz wiedzieć więcej o mnie.. - powiedziałam i wyszłam z łazienki.

* Oczami Lidki * 

- Przepraszam was - powiedziałam do Grześka i Przemka gdy tylko Olka poszła do swojego pokoju 
- Lidka ale za co? - zapytał zaskoczony Przemek
- Za nią , za jej akcje , za jej charakter.. - zaczęłam wymieniać jednak przerwał mi Przemek
- Przestań! - powiedział stanowczo - Powiesz mi o co chodzi.. ? 
- Olka tnie się o 14 roku życia. Była zmuszana do sexu przez ojca, chłopak z którym była zgwałcił ją a na dodatek straszni przeżyła to ze mama poroniła. Uciekała z domu.. - powiedziałam jednak przerwały mi łzy wtedy poczułam ciepło Grześka
- ZABIJE.. -syknął z nienawiścią Przemek
- Stary kogo? - zapytał.
- Każdego który tylko spróbuje ją skrzywdzić albo który ją skrzywdził. - powiedział i wyszedł z łazienki.
- Przepraszam , zrozumiem jeśli nie chcesz żebyśmy tu mieszkały - powiedziałam i spojrzałam na Grześka
- Nawet tak nie mów! Chcę i to bardzo chcę. Każdy ma w życiu problemy. Damy rade jesteśmy rodziną. - powiedział i mocno mnie przytulił.  

______________________________
Cześć wam. Wybaczcie taką przerwę ale mała awaria lapka. ;c Ale działa i to jak szalony :D
Miłego czytania. :*

1 komentarz:

  1. Kurde Olka nie musiała od razu sięgać po żyletki. No ale wiadomo, tak radzi sobie z problemami i ciężko będzie to zmienić. Liczę jednak, że Przemek nie odpuści i pomoże Oli stanąć na nogi. I Dobrze, że Lidka ma takiego Grzesia przy sobie :)
    Życzę weny i w wolnym czasie zapraszam do siebie na http://there-is-only-one-life.blogspot.com/ i http://comatose-feeling.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń