- Olka chodź już - usłyszałam Lidkę
- Idę!- odpowiedziałam i wyszłam z pokoju ciągnąć za sobą wielką walizę
- Daj pomogę Ci - powiedział Grzesiek gdy tylko pojawiłam się w salonie
- Poradzę sobie - odpowiedziałam i szłam w kierunku drzwi.
- Jesteś kobietą więc daj mi to - nie dawał za wygraną Grzesiek
- Tak jestem. Całe życie radziliśmy sobie z Lidką bez mężczyzn więc teraz też sobie poradzę! - odpowiedziałam zła
- Olka! - jękła Lidka
- Przepraszam Grzesiek.. ja po prostu. - zaczęłam się tłumaczyć
- Coś ty nie masz za co przepraszać. Ja rozumiem - uśmiechnął się do mnie
- Czyli przeprosiny przyjęte? - zapytałam z małym uśmiechem
- Jak będę mógł wziąć twoją walizkę to tak - zaśmiał się
- Boże jaki uparty - powiedziałam i dałam mu walizkę.
Grzesiek poszedł zapakować walizki a ja zostałam sama z Lidką. Stałyśmy tak i rozglądałyśmy się po naszym mieszkaniu.
- Nie chce się z stąd wyprowadzać - powiedziałam po chwili ciszy
- Olka to dla twojego dobra.. - zaczęła Lidka
- Ale mi tu było dobrze.. pieniądze to nie wszystko! - powiedziałam smutna
- Tak wiem. Ale bez pieniędzy nie ma mieszkania.. chce ci zapewnić lepsze warunki niż miałam ja.. Pomieszkamy troszkę u Grześka aż nasza sytuacja finansowa się uspokoi.. - powiedziała
- I wrócimy tu? - zapytałam pełna nadziei
- Nie wiem.. - powiedziała - Chodź idziemy - powiedziała i pociągnęła mnie za rękę.
Wsiadłyśmy do samochodu Grześka i pojechaliśmy na przedmieścia Leszna. Gdy po 15 minutach Grzesiek zaparkował pod pięknym domem a gdy tylko go zobaczyłam nie mogłam oderwać oczy. Dom stał samotnie wokół niego był duży ogród a za płotem? Las przez który ciągnęły się ścieżki rowerowe. Gdy tylko weszłam za płot moim oczom ukazał się duży ogród z basenem, trampoliną, huśtawką i dużym tarasem.
- Podoba ci się? - usłyszałam koło siebie Grześka
- Tak - odpowiedziałam nie patrząc na niego
- Chodźcie pokaże wam gdzie będziecie spać - powiedział Grzesiek i otworzył przed nami drzwi.
Gdy tylko przekroczyłam próg domu w oczy rzucił mi się piękny salon połączony z jadalnią , nastpnie mój wzrok przeniósł się na kuchnie.
Byłam pod wrażeniem tego domu. Gdy mieszkałam z rodzicami nasz om to były 3 pokoje.. Kuchnio-łazienka , salon i pokój "rodziców" no i pokój mój i Lidzi. Taki dam to dla mnie coś nowego dlatego zachwycam się każdym szczegółem.
- Okej a więc Olka twój pokój jest na piętrze pierwsze drzwi po prawej - uśmiechnął się do mnie Grzesiek
- Dzięki to ja idę - powiedziałam i chwyciłam walizę.
- Cześć wam! - zobaczyłam na schodach jakiegoś chłopaka
Nic nie odpowiedziałam tylko popatrzyłam na niego z byka. Lidka oczywiście przytuliła się do niego i zaczęła z nim rozmawiać.
- A ty jak masz na imię? - po chwili zapytał mnie
- Ola - odpowiedziałam
- Olkaa - uśmiechnął się i puścił mi oczko
- Ola. - odpowiedziałam i zaczęłam wchodzić po schodach z walizką.
- Pomóc Ci? - zapytał
- Nie - odpowiedziałam wchodząc powoli po schodach
- Nalegam - nie dawał za wygraną
- Nie chce twojej pomocy tak ciężko to zrozumieć? - zapytałam nadal męcząc się z walizką
- Ola daj spokój - powiedziała zrezygnowana Lidka
- Niech on da! - powiedziałam i po chwili byłam już na samej górze,
Nikt nic nie odpowiedział więc powędrowałam do swojego pokoju. Pokój był duży w odcieniach fioletu więc bardzo mi się spodobał. Nie chciałam schodzić na dół więc wysłałam Grześkowi sms'a
W komentarzach dawajcie mi linki do swoich blogów chętnie poczytam z góry dzięki ;*
Wsiadłyśmy do samochodu Grześka i pojechaliśmy na przedmieścia Leszna. Gdy po 15 minutach Grzesiek zaparkował pod pięknym domem a gdy tylko go zobaczyłam nie mogłam oderwać oczy. Dom stał samotnie wokół niego był duży ogród a za płotem? Las przez który ciągnęły się ścieżki rowerowe. Gdy tylko weszłam za płot moim oczom ukazał się duży ogród z basenem, trampoliną, huśtawką i dużym tarasem.
- Podoba ci się? - usłyszałam koło siebie Grześka
- Tak - odpowiedziałam nie patrząc na niego
- Chodźcie pokaże wam gdzie będziecie spać - powiedział Grzesiek i otworzył przed nami drzwi.
Gdy tylko przekroczyłam próg domu w oczy rzucił mi się piękny salon połączony z jadalnią , nastpnie mój wzrok przeniósł się na kuchnie.
Byłam pod wrażeniem tego domu. Gdy mieszkałam z rodzicami nasz om to były 3 pokoje.. Kuchnio-łazienka , salon i pokój "rodziców" no i pokój mój i Lidzi. Taki dam to dla mnie coś nowego dlatego zachwycam się każdym szczegółem.
- Okej a więc Olka twój pokój jest na piętrze pierwsze drzwi po prawej - uśmiechnął się do mnie Grzesiek
- Dzięki to ja idę - powiedziałam i chwyciłam walizę.
- Cześć wam! - zobaczyłam na schodach jakiegoś chłopaka
Nic nie odpowiedziałam tylko popatrzyłam na niego z byka. Lidka oczywiście przytuliła się do niego i zaczęła z nim rozmawiać.
- A ty jak masz na imię? - po chwili zapytał mnie
- Ola - odpowiedziałam
- Olkaa - uśmiechnął się i puścił mi oczko
- Ola. - odpowiedziałam i zaczęłam wchodzić po schodach z walizką.
- Pomóc Ci? - zapytał
- Nie - odpowiedziałam wchodząc powoli po schodach
- Nalegam - nie dawał za wygraną
- Nie chce twojej pomocy tak ciężko to zrozumieć? - zapytałam nadal męcząc się z walizką
- Ola daj spokój - powiedziała zrezygnowana Lidka
- Niech on da! - powiedziałam i po chwili byłam już na samej górze,
Nikt nic nie odpowiedział więc powędrowałam do swojego pokoju. Pokój był duży w odcieniach fioletu więc bardzo mi się spodobał. Nie chciałam schodzić na dół więc wysłałam Grześkowi sms'a
" Ciii. Dziękuję.. sam wiesz za co :) "
Na odpowiedź długo czekać nie musiałam
" Nie ma za co. Zawsze możesz na mnie liczyć młoda ;)"
Położyłam się na łóżku i wpatrywałam w sufit. Jak to teraz będzie? J
* Oczami Lidki *
- Przemek przepraszam za swoją siostrę.. - zaczęłam gdy tylko usiedliśmy w salonie
- A co ona zrobiła? - zapytał upijając łyk kawy
- No sam wiesz. za to jak Cię potraktowała - wyjaśniłam
- Nie ma spray.. trochę się zdziwiłem że tak na mnie naskoczyła skoro mnie nie zna ale nie gniewam się. - uśmiechnął się
- No a ja wiem dlaczego.. - westchnęłam głośno
- Mogę wiedzieć dlaczego? - zapytał
- Przepraszam Przemek ale po tym co się stało umówiłam się z Olką że gdy będziemy chciały o tym komuś powiedzieć to ja i ona musimy tego chcieć i się na to zgodzić. Powiedziałabym Ci ale najpierw trzeba pogadać z nią. A ona ma ciężki charakter- powiedziałam.
- Rozumiem.. pogadam z nią ale może nie dziś bo przez przypadek mnie zabije - zaśmiał się
- Daj jej czas Przemek i nie naciskaj.. - odezwał się Grzesiek
- Okej a mam o czymś nie wspominać przy niej? Nie chce jej sprawić przykrości. Boje się że powiem coś głupiego i ją zranię - gdy to usłyszałam byłam zaskoczona
- Ograniczyć mówienie o tacie do minimum - powiedziałam i od razu przed oczami miałam to co działo się kilka lat temu. Wtedy na swoim kolanie poczułam dłoń Grześka
- Nie ma problemu - odpowiedział
_________________________________________________________________
Cześć. Napisałam pierwszy rozdział z małą pomocą bo jeszcze nie mam w tym wprawy ale mam nadzieje ze was chociaż troszeczkę zaciekawiłam i będziecie tu zaglądać. :DW komentarzach dawajcie mi linki do swoich blogów chętnie poczytam z góry dzięki ;*
Hej! Dostajesz ode mnie nominację do Liebster Award! Wszystkie informacje znajdziesz na moim blogu pod tym linkiem:
OdpowiedzUsuńhttp://thisisspeedway.blogspot.com/2014/09/liebster-award-i-informacja.html
Nie dziwię się, że Ola tak reaguje na facetów, ale czasami mogłaby odpuścić, nie wszyscy są tacy sami...i coś mi mówi, że Przemowi Ola wpadła w oko...jestem ciekawa jak to dalej będzie...
OdpowiedzUsuń